Kenny McCormick Kenny McCormick
336
BLOG

Złoto

Kenny McCormick Kenny McCormick Gospodarka Obserwuj notkę 1

Czasy ostatnio są niepewne. Papiery wartościowe z dnia na dzień stają się bezwartościowe. Niektóre papiery wartościowe stają się bezwartościowe jeszcze przed emisją. Co w tej sytuacji jest najlepszym rozwiązaniem?

Oczywiście złoto!

Inwestowanie w złoto wcale nie musi być trudne - wystarczy wejść na stronę Fabryki złota - firmy podkreślającej znaczenie "mądrej strategii biznesu", oferującej:

"Twoje złote monety bulionowe i złote sztabki lokacyjne zdeponowane w chronionym i monitorowanym skarbcu przez 24 godziny na dobę – ponadto ubezpieczone! Inwestuj w złoto bez ryzyka kradzieży – Certyfikaty "Złoto 999,9"! "

Każdy nieostrożny człowiek oczywiście wolałby mieć złoto w ręku, ale bank dba by nikt nas przypadkiem nie okredł, więc poleca przechowywanie złota na dachu. To znaczy w sejfie.

Moje bezgraniczne zaufanie do złota nieco spadło gdy przeczytałem tutaj:

"Inny członek GATA, Adrian Douglas, również zeznający przed komisją wyjaśnił, że rynek złota jest niczym innym jak kolejnym schematem Ponziego. Jego słowa przytoczono w oparciu o zapis rozmowy:

Douglas: Chciałbym poczynić pewną uwagę. Rozmawiamy o rynku kontraktów terminowych (futures), zabezpieczającym rynek fizyczny. Jednak gdy spojrzeć na rynek fizyczny, LBMA (Londyński Rynek Kruszców), to obraca on 20 milionami uncji złota (ponad 622 tony) dziennie, czyli 22 miliardami dolarów netto, co daje w sumie 5,4 biliona dolarów rocznie. To połowa wielkości amerykańskiej gospodarki. A gdy przyjąć wartość brutto, uzyskamy kwotę 1,5 raza większą od wielkości amerykańskiej gospodarki. Obroty te nie mają 100-procentowego pokrycia w kruszcu, handel opiera się na ułamkowych rezerwach. Można to sprawdzić na stronie LBMA, ponieważ obracają tam „nie alokowanym” metalem. Zgodnie z ich definicją, „nie alokowany metal” jest w posiadaniu „niezabezpieczonego wierzyciela”. Ale skoro złoto nie jest alokowane, a my kupujemy 100 ton, to choćby było nieoznakowane, i tak powinniśmy mieć 100 ton złota. Dlaczego więc jesteśmy niezabezpieczonym wierzycielem?

To dlatego, że mamy do czynienia z rachunkowością opartą na ułamkowych rezerwach i po prostu nie można handlować takimi ilościami złota – takich ilości praktycznie nie ma nigdzie na świecie. Dlatego też wszyscy, którzy zabezpieczają swoje pozycje na LBMA, są w zasadzie papierem zabezpieczonym na papierze. Bart Chilton używa stwierdzenia „stop Ponzimonium”, i rzeczywiście, to nic innego jak schemat Ponziego: Ponieważ złoto jest wyjątkowym towarem, w sytuacji gdy popyt na nie rośnie, pozostaje ono w skarbcu, zamiast trafiać na rynek konsumpcji. Oznacza to, że większość ludzi ufa swoim bankom w kwestii przechowywania ich złota, a te handlują nim w oparciu o zapisy księgowe. Dlatego potrzebne jest określenie prawdziwej ilości złota będącego w obrocie na LBMA i rynkach pozagiełdowych, ponieważ dotychczasowe kontrakty mające zabezpieczać pozycje w transakcjach oparte są w głównej mierze na papierze.

[8 sekund ciszy]

Przewodniczący Gensler: Och, czas nam leci. Eee … Nie mam więcej pytań. Panie Dunn"

 

Już rozumiecie? Fabryka złota? Bezpieczne przechowywanie w sejfie? 24 godziny na dobę?

Jeśli rynek byłby normalny, to taka informacja powinna nieobliczalnie podbić ceny prawdziwego złota... Więc może jednak warto inwestować w ten metal ;)

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka