Włączyłem dzisiaj radio - żadnych informacji... TV nie mam, gazet nie czytam, ale ludzie z którymi miałem kontakt nie emocjonowali się jak wówczas gdy dzieje się coś nadzwyczajnego. A dzieje się sporo - burza magnetyczna!
Burze magnetyczne na Ziemi są stosunkowo częstą sprawą. Obserwuje się takie zdarzenia co kilka miesięcy. Czasem jednak są tak potężne, że powodują uszkodzenia urządzeń elektrycznych. Najsłynniejsza z nich wydarzyła się w roku 1859 - gdyby wydarzyła się obecnie, prawdopodobnie spowodowałaby awarię sieci energetycznej na dużym obszarze (w zależności od pozycji Ziemi). Od tego czasu miały miejsce dwie burze magnetyczne na tyle poważne, że spowodowały szkody w ziemskiej infrastrukturze - w 1921 i w 1989 r.
Obecnie ma miejsce wyjątkowa burza - trwa już trzeci dzień, podczas gdy zwykle jest to kwestia godzin.
Zwykle, podczas burzy magnetycznej, Kp-index przekracza próg K=4 na 2-3 słupkach, przy czym impulsy sięgające 9-tki są już zagrożeniem dla transformatorów.
W ramach wprowadzenia, wyjaśniam, że powyższy wykres przedstawia natężenie impulsów magnetycznych mierzonych z powierzchni Ziemi, w 3-godzinnych interwałach, wysokość słupka określa maksymalna moc impulsu w tym przedziale czasowym. Niewiele mówi o częstotliwości impulsów, ale w powyższej sytuacji chyba nie można mieć wątpliwości, że występują często. Dodać też należy, że skala w której podaje się siłę impulsów, jest skalą pseudologarytmiczną, tzn. przykładowo słupek 8 nie przedstawia dwukrotnie silniejszego impulsu niż 4, a ok. sześciokrotnie.
Burza niedawno się zakończyła, bo przed chwilą pojawił się pierwszy zielony słupek po 2,5 dobie burzy.
Może mieć to związek z osłabieniem ziemskiej magnetosfery (wybuch na Słońcu który wywołał tą burzę, nie był wcale imponujący), w połączeniu z innymi czynnikami, o których pisałem w poprzednich notkach.
Co najważniejsze ludzkość nie jest w ogóle przygotowana na tego typu zjawiska - tego typu zdarzenie równie dobrze mogłoby nas cofnąć do poziomu walki o ogień i pożywienie.
Komentarze